Czasy, gdy zwykłe ogłoszenie rekrutacyjne wystarczyło, by otrzymać kilkaset CV kandydatów już dawno minęły. Nowe pokolenia wchodzą na rynek pracy zmieniając zasady gry. Szczególną rolę odegrali tzw. Milenialsi postawili swoje warunki podkreślając, że teraz jest czas pracowników, nie pracodawców. Według niektórych prognoz w roku 2025 to oni będą stanowić 75 % rynku pracowników. Możemy powiedzieć, że to dopiero za 8 lat, ale rekruterzy już teraz powinni myśleć nad strategią przyciągnięcia ludzi z potencjałem. To najwyższy czas, by zrozumieć kim są Milenialsi i czego oczekują od pracodawców. Jeśli tego nie zrobią – przegrali już na starcie. Na szczęście są również Ci, którzy prowadzą działania employer brandingowe i mogą być przykładem.
Co to jest ten employer branding?
W największym skrócie employer branding to wszelkie działania prowadzone przez organizację, których celem jest budowanie pozytywnego i atrakcyjnego wizerunku pracodawcy wśród pracowników. Czyli co zrobić, by przyciągnąć do organizacji tych najlepszych i najbardziej pomysłowych ludzi, których działania przełożą się na realizację celów biznesowych firmy.
Możliwości działań w ramach employer brandingu jest wiele. Głównie korzystają z niego międzynarodowe kampanie takie jak EY, PWC, czy IKEA. Firmy na polskim rynku też zaczynają powoli dostrzegać wagę employer brandingu.
Które kampanie zasługują na uwagę?
IKEA – Career Instructions
Czy jest możliwe, aby uzyskać ponad 4 tysiące zgłoszeń nie wydając ani złotówki? Odpowiedź brzmi: Tak.
Pomysł na rekrutację był banalnie prosty – najlepszym pracownikiem będzie osoba, która potrafi złożyć meble z IKEI. Formularze rekrutacyjne zostały dołączone do zakupionych produktów. Naturalne, bezpretensjonalne i z humorem. Efekt? Viral w sieci i zdobycie lojalnych pracowników.
Wieden+Kennedy
Kojarzycie reklamy Old Spice? „Siedzę na koniu” i kilka innych haseł na stałe wbiło się w popkulturę. Markę od strony kreatywnej obsługuje agencja Wieden+Kennedy. Przyznacie, że tworzą reklamy, których nie da się pominąć: albo je kochasz albo nienawidzisz. Jak bardzo? W 2012 roku Komisja Etyki i Reklamy w Polsce przyznała rację odbiorcy, który uznał, że spot dyskryminuje mężczyzn. Pewnego razu agencja ogłosiła wolny wakat na stanowisku Social Strategist. Z racji, iż agencja niestandardowa to i ogłoszenie o pracę było nietypowe. Kandydat musiał wybrać jedno z zadań rekrutacyjnych, wykonać go w ciągu 7 dni, wyniki przesłać w prezentacji z dodatkowym komentarzem. Oczywiście wszystko było związane z social media np.:
- Stworzenie filmu na YouTube (ważne, by osiągnął popularność), który zawierał TYLKO zdania: „Wait. What are you doing?”, „ Trust me. This will be fine.”, „ OK. Go ahead.”. Wyobraźnia zaczyna działać?
- Zdobyć 3 rekomendacje na LinkedIn od osób, które starają się o tą samą posadę.
PZU
Jak nietypowo zareklamować branżę finansową? Kampania „Nawet najlepsi zrobią wszystko, żeby pracować w PZU” jest pierwszą tego typu realizacją w polskiej branży finansowej. Składała się z serii humorystycznych video zmaskotką „kuro-kogutem” w tle. Nudne i przewidywalne pytania rekrutacyjne? Nie w PZU. Celem kampanii było stworzenie wizerunku PZU jako pracodawcy nowoczesnego, ceniącego kreatywność, otwartego na nietuzinkowe rozwiązania.